Alarmujący trend: coraz więcej pijanych kierowców na drogach
33-letni obywatel Lubczy, mieszczącej się w powiecie jędrzejowskim, został zatrzymany przez patrol policyjny podczas kontroli drogowej. W jego organizmie stwierdzono blisko 2,4 promila alkoholu. Ten zaskakujący fakt odsłania niewygodną prawdę o trwałym problemie nadużywania alkoholu przez kierowców w Polsce.
Wieczorem 20 grudnia funkcjonariusze policji ruchu drogowego postanowili dokonać kontroli samochodu marki Isuzu produkcji japońskiej. Znajdujący się za kierownicą 33-letni mężczyzna okazał się być nietrzeźwy. Wyniki badań wykazały, że miał on prawie 2,4 promila alkoholu we krwi. Policja bez wahania zabrała mu prawo jazdy na miejscu. Teraz mężczyzna musi liczyć się z konsekwencjami w postaci surowej grzywny, długoterminowego zakazu prowadzenia pojazdów i prawdopodobnie trzech lat pozbawienia wolności.
Mimo że policja regularnie informuje o niebezpieczeństwach związanych z prowadzeniem pojazdu pod wpływem alkoholu, niestety wielu ludzi nadal ignoruje te ostrzeżenia. Pijani kierowcy stanowią poważne zagrożenie na drogach, narażając nie tylko siebie, ale i innych uczestników ruchu.
Podobna sytuacja miała miejsce 18 grudnia, kiedy to 44-letni mężczyzna o zawartości 2,3 promila alkoholu we krwi zgłosił się do komendy w Jędrzejowie. Tego samego dnia doszło do kolizji spowodowanej przez kolejnego nietrzeźwego kierowcę. 23-latek prowadzący samochód marki BMW zderzył się z innym pojazdem, którym kierował posiadacz forda. Badania wykazały, że młody kierowca miał prawie 2,4 promila alkoholu w organizmie.